Dżdżysty i ponury dzień, a nasz redaktor naczelny wraz ze swą lepszą połową postanowił udać się do parku na spacer. Oto jego relacja i zrobione fotografie:
“W Świątyni Dumania znaleźliśmy grzyba pod drzewem. Przyjęliśmy to za dobry znak.
Po chwili podziwiana tego urokliwego i pustego przy takiej pogodzie miejsca udaliśmy się dalej. Przechadzając się wspólnie pod parasolami po pustym parku, postanowiłem uwiecznić poniektóre atrakcje parku:
Trafiła się też okazja do uwiecznienia fauny naszego parku:
W drodze powrotnej postanowiłem uwiecznić grafitti zrobione pod wiaduktem kolejowym, bo to rzecz pięknie wykonana i przykuwająca wzrok zarówno przechodniów jak i przyjezdnych.”